Tesla odblokowuje dodatkową moc w starszych Modelach S i X 75D – urywając kolejną sekundę od 0-100km/h

0

Na początku tego roku Tesla wprowadziła nowe ulepszenia przyspieszenia w Modelach S i X. Amerykański producent samochodów elektrycznych nie wyjaśnił jak dotąd, co spowodowało wzrost przyspieszenia o około 1 sekundę oprócz krótkiej notatki, że jest to efekt zarówno „ulepszeń oprogramowania jak i sprzętu”.

Teraz dowiadujemy się, że firma wykorzystała te ulepszenia i zamierza je wprowadzić dzięki aktualizacji oprogramowania do niektórych starszych pojazdów Modelu S i X 75D bezpłatnie.

Wprowadzone ulepszenia podobno mają największy wpływ na przyspieszenie w Modelach S i X o baterii 75 kWh i napędzie na 4 koła.

Przyspieszenie 0-100 km/h Modelu S 75D spadło z 5,2 do 4,2 sekundy, a jeśli chodzi o Model X 75D – z 6,0 do 4,9 sekundy!

Co ciekawe, aktualizacja nie jest dostępna przez OTA (over the air). Tesla twierdzi, że najlepszym sposobem wgrania tej aktualizacji jest połączenie przewodowe, dlatego aby to uzyskać dany właściciel będzie zapraszany do serwisu Tesli.

Ilość uprawnionych pojazdów nie jest dokładnie znana, dlatego zespół obsługi technicznej Tesli będzie musiał sprawdzać poprawność każdego nr VIN. Aktualizacja w serwisie może zająć do dwóch godzin, aczkolwiek nie jest ona obowiązkowa. W przypadku, gdy właściciel będzie uprawniony do takiej aktualizacji, lecz z jakiegoś powodu nie będzie chciał jej wprowadzić do swojego samochodu – nie będzie musiał tego robić.

Podobno w niektórych modelach nie będzie możliwości zainstalowania aktualizacji z powodu różnic w sprzęcie montowanym w samochodach (hardware) z różnych okresów. Dlatego też żeby nie narobić sobie zbędnej nadziei najlepiej, gdy właściciele wybiorą się do najbliższych serwisów by sprawdzić, czy ich VIN jest na liście objętej aktualizacją czy nie.

Tak czy inaczej, to już kolejny bardzo miły gest ze strony tej firmy. Widać także coraz bardziej, w jakim kierunku zmierza motoryzacja. Zasięg oraz moc silnika mogą być zwiększane czasami nawet zdalnie, jak to miało miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdy panowała Irma, a teraz po usprawnieniu hardware i software wybrane modele będą miały możliwość zwiększenia swoich osiągów. W samochodach z silnikami spalinowymi takie „cuda” nie są możliwe (wykluczając tuning) i to w samochodach elektrycznych jest piękne oraz utwierdza nas w przekonaniu, że przyszłość należy do samochodów elektrycznych.