Jako, że Tesla oficjalnie kończy program referrali z darmowym ładowaniem na pół roku, amerykański producent samochodów elektrycznych zaskakuje właścicieli wzrostem cen korzystania ze swoich super szybkich ładowarek. Wszystkie nowe pojazdy od listopada zeszłego roku są oficjalnie sprzedawane w programie „pay-per-use” – pobierania opłat za korzystanie z Superchargerów. Producent oferował jednak ograniczone okresowo darmowe ładowania w ramach programu rekomendacji, ale teraz, gdy program najwyraźniej odchodzi na dobre, nie będzie już możliwości zamówienia Modeli S lub X z darmowym ładowaniem.
Nowi właściciele będą musieli płacić za każdą kWh zużywaną na stacjach Supercharger lub na niektórych rynkach będzie wnoszona opłata za czas ładowania (są miejsca, gdzie bezpośrednia sprzedaż energii elektrycznej jest zabroniona).
Zauważono, że Tesla na bardzo wielu rynkach znacząco podnosi ceny korzystania ze swoich ładowarek. Oficjalnie koncern odchodzi od swojej struktury cenowej obliczanej według stanu/regionu, aby wdrożyć nową strukturę cen na stacjach w oparciu o lokalne stawki za prąd i opłaty ponoszone w związku z postawieniem i utrzymaniem stacji ładowania. Zmiana ta powoduje na większości rynków ogromny wzrost cen. W USA w ubiegłym roku Tesla już zwiększyła koszty ładowania. W niektórych miejscach wzrost wynosił nawet 100% – choć w większości regionów stawki wzrosły o 20 do 40%. Tym razem ceny rosną na całym świecie, a Stany Zjednoczone odnotowują kolejny wzrost cen. Na przykład cena w Nowym Jorku wynosiła w całym stanie po ostatnim wzroście 0,24 USD za kWh, a obecnie lokalizacje w centrum Nowego Jorku wzrosły do 0,32 USD/kWh, co stanowi wzrost o 33% tylko w tym tygodniu. W Kalifornii ceny wzrosły z 0,26 USD za kWh do 0,32 USD – 0,36 USD za kWh w zależności od lokalizacji.
Inne rynki zagraniczne również odnotowują zauważalny wzrost cen, a na większości z nich płaci się teraz od 0,28 do 0,32 euro za kWh. W Norwegii, jednym z najważniejszych rynków Tesli, gdzie występuje jedna z najwyższych koncentracji Superchargerów, koszt ładowania wzrósł z 1,40 NOK do 1,86 NOK za kWh. Patrząc globalnie można przyjąć około 33% wzrost cen ładowania.
Producent zawsze twierdził, że nigdy głównym celem Superchargerów nie będzie zysk, a jego rzecznik powtórzył to w wydanym kilka dni temu oświadczeniu dotyczącym podwyżek. Tłumaczone jest to tylko potrzebą dostosowania cen do lokalnych kosztów energii elektrycznej i kosztów posiadania stacji ładowania. Firma twierdzi, że przychody z sieci ładowania chce wykorzystać na budowę nowych miejsc. Obecnie Tesla ma na całym świecie 1422 stacje z 12011 Superchargerami, a w tym roku chce podwoić tę liczbę.
Wciąż jednak ładowanie na Superchargerach nie jest głównym sposobem ładowania samochodu przez większość posiadaczy Tesli. Podstawowym miejscem ładowania ma być dom. Stąd też całkowity koszt ładownia Tesli zmieni się nieznacznie.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności