Tesla po raz pierwszy wprowadziła Model S w 2012 roku. Od tamtego momentu firma wyposażała wszystkie swoje samochody w kartę SIM z internetem, za który właściciele aut nigdy nie musieli płacić.
Dwa lata później producent z Kalifornii zapowiedział, że internet w samochodach będzie darmowy przez 4 lata a później firma zacznie pobierać opłaty. Gdy nadszedł ten termin w 2018 roku Tesla nic nie zrobiła i tak do tej pory wszyscy właściciele mogą korzystać cały czas z darmowego internetu.
W zeszłym roku producent wprowadził dwa typu danych mobilnych:
Standard Connectivity – oferuje podstawowe mapy, nawigację, muzykę i multimedia przez Bluetooth oraz aktualizację softu przez WiFi. Ze względów bezpieczeństwa ważne aktualizacje są pobierane przez dane komórkowe.
Premium Connectivity zawiera wszystko to co w opcji standard oraz dodatkowo posiada mapy satelitarne, umożliwia słuchanie muzyki przez internet, np. Spotify, korzystanie z przeglądarki internetowej (Modele S i X) oraz bezprzewodowe aktualizacje oprogramowania przez Wi-Fi i dane komórkowe.
Tesla nadal udostępnia w standardzie pakiet Premium Connectivity w większości samochodów – oprócz podstawowych wersji Modelu 3.
Elon Musk przymierza się do wprowadzenia opłat zapowiadanych już dobrych kilka lat temu. Prawdopodobnie pierwszy rok korzystania z danych mobilnych Tesli będzie darmowy, a kolejne będą wymagały opłaty 100€/rok.
Niektórzy właściciele Tesli zaczęli udostępniać zdjęcia, na których widać licznik zużycia danych mobilnych w samochodzie. Na tę chwilę nie wiadomo do końca do czego ma on służyć, lecz już teraz możemy zauważyć, że jest tam ustawiony górny limit w wysokości 50 GB.
Być może po wykorzystaniu tego limitu trzeba będzie uiścić płatność żeby ponownie posiadać internet w swoim samochodzie. Powinniśmy się tego dowiedzieć już niebawem. Stay tuned!